Tarta z karmelizowaną gruszką, cukinią i serem blue
Ostatnio piekę tarty. W ubiegłym tygodniu trzy razy. Pierwsza nie załapała się na zdjęcia przed zmierzchem, a do rana znikła. A była dobra. Drugą już dobrze znacie, a przepis na nią znajdziecie tutaj. Trzecia była wariacją na temat pierwszej. Równie smaczną. No i załapała się na sesję. Przed wami tarta z karmelizowaną gruszką, cukinią i serem pleśniowym. Pycha!
Nigdy nie byłem fanem gruszek. Irytuje mnie, że chrzęszczą między zębami jakimś dziwnym pseudopiachem, są ni to miękkie ni twarde, a jak się obiją to się obleśnie kleją. Nie to co jabłka. Chrupiące, soczyste, konkretne w smaku. Za to karmelizowana gruszka to zupełnie inna bajka. Wtedy piach przestaje przeszkadzać, smak robi się wyrazisty i generalnie nie ma się do czego przyczepić.
Połączenie z serem pleśniowym znam doskonale ze Streat Slow Food i ich legendarnego Le Sera. Postanowiłem je więc wypróbować czy w tarcie sprawdzi się równie dobrze jak w burgerze. Żeby nie było nudno dorzuciłem cukinię. Cukinia w moich tartach po pieczeniu wychodziła dotychczas w połowie surowa, tym razem więc zrobiłem z niej pseudo-makaron. Całość pięknie i równomiernie się upiekła, jeszcze piękniej wyglądała na zdjęciach, a przy okazji wpisałem się w hipsterski trend robienia makaronów z warzyw. Win win! A no i smakowało też dobrze. Mimo, że bez mięsa 🙂
Składniki:
na ciasto:
250 g mąki
1 żółtko
125 g masła
1 łyżeczka soli
gałka muszkatołowa
50 ml wody
na farsz:
1 cukinia
2-3 dojrzałe gruszki
150 g sera z niebieską pleśnią
masło do usmażenia gruszki
ok 50g cukru brązowego
300 ml śmietany 30%
2 jajka + białko pozostałe z ciasta
świeży rozmaryn
sól
pieprz
Przygotowanie:
- Mąkę, masło, żółtko, sól, wodę i gałkę muszkatołową mieszamy w misce i wyrabiamy z niej ciasto
- Wyrobione ciasto zawijamy w folię i wkładamy do zamrażalnika
- Gruszki obieramy, kroimy na pół, wycinamy gniazda nasienne, rdzenie i ogonki
- Na patelni roztapiamy łyżkę masła, dodajemy cukier i mieszamy
- Kiedy cukier się rozpuści, wkładamy połówki gruszki i przykrywamy
- Smażymy jakieś 15 minut na średnim ogniu pod przykryciem regularnie przewracając gruszki na drugą stronę
- Gruszki są gotowe gdy lekko zmiękną i się zarumienią, a cukier zacznie się pienić (niech się chwilę popieni)
- Wyjmujemy z zamrażalnika ciasto, ładujemy je do formy na tartę, nakłuwamy widelcem i obciążone wkładamy do nagrzanego do 190 stopni piekarnika na 15 minut
- Po 15 minutach zdejmujemy obciążenie (np. papier do pieczenia i orzechy włoskie w skorupach) i pieczemy jeszcze 10 minut
- Wyjmujemy ciasto i studzimy
- Na wystudzone ciasto nakładamy po kolei: pokrojoną w plastry gruszkę, makaron z cukinii (można go zrobić używając tzw. mandoliny, albo zwykłej obieraczki do warzyw), pokrojony w kostkę ser
- Całość obficie posypujemy lekko zmiażdżonym świeżym rozmarynem
- Śmietanę i jajka ubijamy blenderem.
- Zalewamy tartę zalewą i doprawiamy solą i pieprzem.
- Pieczemy w 190 stopniach ok 30 minut (aż góra zacznie się rumienić).
Jeśli akurat nie planujecie romantycznego wieczoru ze swoją drugą połówką, możecie do zalewy wycisnąć jeden ząbek czosnku. W połączeniu ze słodką gruszką i rozmarynem wychodzi mistrzowsko.
jak dla mnie idealna
zła nie jest, to prawda 🙂